Idealny bagaż. 11 rzeczy, które zawsze trzeba mieć przy sobie
Wszyscy mamy nasz własny sposób na idealny bagaż. Pewnie ty też pakujesz plecak w tylko tobie znany sposób i posługując się własną logiką i potrzebami. Niemniej jednak chcemy podzielić się z tobą listą rzeczy, które powinny znaleźć się w każdym plecaku, walizce czy torbie podróżnej. Całe szczęście w zasadzie nic nie ważą i nie zajmują cennego miejsca.
Niezależnie od tego czy wybierasz się na weekend, czy ruszasz na dłuższy urlop czy wreszcie realizujesz wielkie marzenie i rozpoczynasz długą wyprawę – przygodę. Nieważne czy jedziesz autobusem, autostopem, jedziesz na rowerze czy lecisz prywatnym odrzutowcem. Nie ma znaczenia ani twój wiek ani dokąd jedziesz. Rzeczy, o których piszemy musisz mieć zawsze przy sobie i, co ważniejsze, musisz mieć do nich łatwy dostęp. Przed tobą nieco przewrotny i metafizyczny idealny bagaż.
Uśmiech
Rzecz konieczna w każdej podróży i najlepiej używać go codziennie. Szczery uśmiech to taki, który sprawi przyjemność drugiej osobie, a jednocześnie spowoduje, że wróci do ciebie jak bumerang. Czasami będzie to twoja jedyna forma komunikacji, szczególnie tam, gdzie bariera językowa uniemożliwia prowadzenie nawet najbardziej podstawowej rozmowy.
Szacunek
Choć oczywiście warto stosować na codzień, w podróży szacunek jest podwójnie ważny. Bądźmy mikro ambasadorami naszych krajów i postawmy poprzeczkę naprawdę wysoko. To, co wydaje się inne, nie jest ani gorsze ani lepsze, ale… no właśnie inne. Warto wyzbyć się złego nawyku oceniania i zacząć szanować to, co inne.
Tolerancja
Miej przy sobie zawsze mała torebkę z kilkoma porcjami tolerancji, szczególnie przydatnymi kiedy czegoś albo kogoś nie rozumiesz. Czasami w końcu może się zdarzyć, że szacunek gdzieś się zagubi albo schowa. Wtedy pozostaje tolerancja i czas.
Cierpliwość i/lub spokój
Do wyboru, do koloru. Wybierz to, co będzie przydatne w danej sytuacji. W końcu w podróży wkurzamy się nie raz i nie dwa (niestety), w końcu podróżowanie nie jest idealne. Zaskakują nas inne zwyczaje i inny sposób życia. Ale wbrew pozorom najlepiej jest wykorzystać te różnice i jak najwięcej ze spokojem się z nich nauczyć. W końcu nie wiadomo kiedy dane nam będzie wrócić. Zatem, bez pośpiechu i nerwów, spokojnie i cierpliwie (w miarę możliwości) warto cieszyć się każdą chwilą bycia w drodze.
Łzy
I to dużo łez. Płacz rozładowuje emocje i pomaga znieść trudne i nerwowe sytuacje. Warto mieć kilka rodzajów łez, w zależności od okoliczności – łzy radości (bo widok, który masz przed oczami jest tak niesamowity, że kręci się łza w oku), łzy smutku (kiedy przychodzi czas pożegnań – z ludźmi i miejscami) i te najlepsze, które chowasz głęboko na specjalne okazje – na powitania z tymi, których kochasz.
Dostosowanie się
W każdej podróży niezależnie od długości i charakteru, może zdarzyć się coś niespodziewanego. Coś, co zakłóci twój spokój i wybije cię z rytmu. Nie pozostanie ci nic innego jak dostosować się do nowych okoliczności. W końcu człowiek posiada tę niesamowitą umiejętność adaptacji, a jesteśmy ludźmi, prawda?
Improwizacja
Najlepiej stosować razem z dostosowaniem się. W końcu każdy plan może nie wypalić i trzeba będzie szybko odnaleźć się w nowej sytuacji, czyli improwizować. W końcu kiedy zamykają się jedne drzwi, na pewno otwierają się inne, tylko czasami trzeba spojrzeć w bok, żeby je zauważyć.
Odwaga
Warto mieć przy sobie kilka skoncentrowanych porcji. W końcu kiedy podróżujemy, często trafiamy do miejsc dalekich od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni. Odwaga pomoże nam stawić czoła wszystkiemu co nowe – nowej kulturze, językowi, zwyczajom, religii, jedzeniu. Przyda się również w sytuacjach zupełnie przyziemnych kiedy na przykład pierwszy raz pojedziesz autostopem albo poprosisz zupełnie obcą osobą o napełnienie butelki wody albo o skorzystanie z telefonu.
Obserwacja i nauka
Po co podróżujesz? Założę się, że twoim celem jest poznanie, obserwowanie i uczenie się. Zatem otwórz się na to co nowe i inne. Nie zamykaj się w swoim świecie. Inne zwyczaje mogą być niesamowicie pouczające i budujące.
(Dobre) wychowanie
Mam na myśli wszystko to, czego nie zrobiłabyś/nie zrobiłbyś w swoim własnym domu. Jeśli po domu nie chodzisz w brudnych butach, nie rób tego w domu kogoś, kto otworzył przed tobą drzwi swoich czterech ścian. Nasze wychowanie jest kształtowane przez wiele czynników – rodzinę, szkołę, kraj, religię i kiedy podróżujemy musimy wyciągnąć z tego to, co najlepsze, delikatnie podglądając jak zachowują się miejscowi. W końcu jesteśmy gośćmi. My staramy się zachowywać i traktować innych tak, jak chcielibyśmy, żeby nas traktowano.
Uściski
Koniecznie i w dużych ilościach! Nie tyle uściski dla nas samych, ile dla osób, z którymi podróżujemy i które czasami potrzebują ich bardziej od nas. Uściski muszą być bezinteresowne i spontaniczne. Nadejdzie dzień, kiedy my też będziemy ich potrzebować i może trafimy na kogoś, kto chętnie nas nimi obdaruje.
Oczywiście łatwiej mówić niż zrobić. Czasami ciężko wyczuć moment, odpowiednie okoliczności. Pewnie wszyscy znaleźliśmy się w trudnej sytuacji i zachowaliśmy się nie tak, jak powinniśmy. Gdybanie na nic się zda, ale w końcu uczymy się na błędach. I warto pamiętać o tych kilku zasadach i starać się ich przestrzegać na codzień, mając nadzieję, że w końcu wejdą nam w krew.
Skąd pojawił się pomysł na ten post?
Zawsze byłem fanem długodystansowych marszów. To najlepszy sposób, żeby od podszewki poznać miejsce i ludzi, dotrzeć tam, gdzie inaczej byłoby niemożliwe. Wiele lat temu oglądałem program dokumentalny o Szlaku Appalachów (to jedno z moich marzeń, stojące wysoko w mojej prywatnej wishlist). Prowadząca program szła szlakiem w towarzystwie doświadczonego przewodnika. W pewnym momencie zapytała się go, co trzeba ze sobą zabrać, aby ukończyć tak wymagający i trudny szlak. Przewodnik spojrzał się na nią uważnie i zapytał: „W plecaku czy w głowie?”
A Ty? Co zabierasz ze sobą w podróż? Pomożesz nam uzupełnić naszą listę?
- Obserwuj nas na Facebooku: Kasia & Víctor przez świat
- Zajrzyj na naszego Instagrama. Na stories możesz zobaczyć gdzie jesteśmy i co porabiamy.
- Zapisz się do naszego newslettera. Raz w miesiącu otrzymasz od nas maila z radami i aktualnościami blogowymi.
Jeśli lubisz to, co robimy i spodobał ci się ten post, puść go dalej w świat – naciśnij kolorowy przycisk poniżej i udostępnij (będziemy ogromnie wdzięczni). Wesprzyj nas komentarzem, lajkiem. To wiele dla nas znaczy. Dziękujemy!
Víctor
Ostatnie wpisy Víctor (zobacz wszystkie)
- Street art w Malezji. Georgetown kontra Ipoh - 25/08/2017
- Pagoda Shwedagon, klejnot Mjanmy - 05/04/2017
- Idealny bagaż. 11 rzeczy, które zawsze trzeba mieć przy sobie - 14/02/2017
Bardzo fajny tekst. Podpisuję się pod nim. Nie ważne co masz w plecaku czy na rowerze. Ważne jest to co niesiesz ze sobą jako człowiek i jak odnosisz się do innych osób. Wiadomo czasami jest ciężko. Głód, zmęczenie i stres powodują, że reagujemy nie tak jak powinniśmy. Tak jak napisałeś, ważne jest by traktować innych w taki sam sposób jakbyśmy sami chcieli być traktowani. Powodzenia kochani!
Szymon, dzięki wielkie za komentarz! Kto jak kto, ale Ty i Ania wiecie doskonale, że czasami łatwo nie jest. Oby dane nam było spotkać się – czy to w trasie czy to w Polsce. Pozdrawiam mocno!